Pojęcie „scamu” prędzej czy później obije się o uszy każdemu inwestorowi czy spekulantowi na rynku kryptowalut. Warto zatem wyjaśnić, co się pod nim kryje. Zapraszamy do lektury krótkiego poradnika.
Scam to nic innego, jak oszustwo, fortel, naginanie rzeczywistości do zbudowanej narracji tylko po to, aby wyciągnąć pieniądze od nieświadomych zagrożenia graczy czy inwestorów. W świecie kryptowalut pojęcie to odnosi się do projektów, które nie mają żadnej fundamentalnej wartości, choć ich twórcy twierdzą inaczej i wmawiają to swoim inwestorom.
Prosty przykład: jeśli chcesz skutecznie oszukać dużą grupę osób, to tworzysz projekt kryptowalutowy, budujesz wokół niego otoczkę przełomowego rozwiązania, które zmieni świat, dodajesz dużo marketingu, ładne logo, inwestujesz własne środki w szybkie podbicie kursu kryptowaluty, opłacasz influencerów, którzy wypowiadają się pozytywnie o projekcie i „naganiają” na niego swoich odbiorców.
Tyle wystarczy, aby w świecie krypto w ciągu dosłownie kilkunastu tygodni zbić majątek. W pewnym momencie okazuje się jednak, że „król jest nagi”, projekt zaczyna budzić coraz większe wątpliwości i inwestorzy się z niego wycofują. Problem w tym, że masowa ewakuacja z kryptowaluty powoduje szybki spadek jej notowań, co napędza panikę. W ten sposób upada każdy scam, a zarabiają na nim nieliczni, głównie twórcy.
Wystrzegaj się scamów, od których niestety roi się na rynku kryptowalut. Nie inwestuj pieniędzy w coś, za czym stoi tylko mglista wartość, co szybko zyskuje na wartości bez żadnych konkretnych powodów, co jest agresywnie reklamowane w mediach społecznościowych. Istnieje wysokie ryzyko, że takie projekty na końcu okażą się właśnie blagą.