Bitcoin to nie tylko najstarsza kryptowaluta, ale też hegemon rynku instrumentów cyfrowych. Choć szczególnie duże wzrosty (i oczywiście spadki) notujemy na tak zwanych altcoinach, to jednak Bitcoin pozostaje królem i obiektem pożądania niejednego inwestora. Zakup całego BTC jest dziś poza zasięgiem większości młodych osób wchodzących na rynek kryptowalut. Dlatego ciekawym pomysłem może być obranie strategii DCA, czyli regularnego kupowania części Bitcoina za niewielką kwotę (np. 200 zł). W naszym poradniku omawiamy kilka wariantów tej strategii.
To najprostsze i całkiem niezłe rozwiązanie. Schemat opisujemy poniżej.
To nieco bardziej zaawansowany wariant strategii DCA, który wymaga cierpliwości i stalowych nerwów. Chodzi o kupowanie kryptowalut jedynie po silnych spadkach – społeczność krypto nazywa to „kupowaniem dipa”.
Czyli: z jakiegoś powodu cena Bitcoina osunęła się o 15%. Wykorzystujesz przeznaczone na ten cel środki, aby kupić jak najwięcej mocno przecenionego aktywa.
Istnieje teoria, że nigdy nie kupuje się żadnego aktywa na spadkach, ponieważ rodzi to ryzyko dalszego osuwania się ceny. Bezpieczniejszą opcją – według tej teorii – jest kupowanie na wzrostach, zgodnie z obowiązującym trendem. Można to wykorzystać w swojej strategii DCA.
Kupowanie na wzrostach nie pozwala kupić danego aktywa bardzo tanio, ale jednocześnie minimalizuje ryzyko straty. Oczywiście pod warunkiem, że w odpowiednim momencie zrealizujesz swój zysk.