Inwestowanie na giełdzie nie jest takie łatwe, jak może się wydawać. Sukces zależy od dobrego researchu, znajomości analizy technicznej oraz zwykłego szczęścia. Nie ma przypadku w tym, że około 80 proc. inwestorów indywidualnych w krótkim okresie traci na giełdzie pieniądze. I choć sprzedaż akcji ze stratą wydaje się być ostatecznością, to jednak bywają sytuacje, kiedy jest to jak najbardziej wskazane. Kilka z nich omawiamy w naszym poradniku.
Być może o tym nie wiesz, ale strata na akcjach może być bardzo dobrą okazją. Nieprzypadkowo właśnie w grudniu rynki akcyjne bardzo często zaliczają solidne tąpnięcie. Jest to spowodowane tym, że wielu inwestorów wyprzedaje swoje akcje na stracie, aby w ten sposób pomniejszyć należny podatek od zyskownych inwestycji.
Przykładowo: zarobiłeś na akcjach 20 tys. złotych, ale masz też w portfelu pozycję ze stratą 25 tys. złotych? Sprzedając te akcje unikniesz podatku, a jednocześnie będziesz mógł je odkupić po znacznie niższej cenie.
Tutaj sprawa jest oczywista. Jeśli masz pilne wydatki, to w pierwszej kolejności należy się pozbyć płynnych aktywów, w tym przypadku akcji. Nie patrz na to, że pozycja jest stratna. Odbicie ceny wcale nie jest takie pewne, a potrzeby życiowe czy biznesowe trzeba finansować wtedy, gdy pojawia się taka konieczność. Sprzedaż akcji ze stratą to lepsza opcja niż kredyt.
I może to być również okazja na rynku akcji. Jeśli wiesz, że dana spółka wkrótce wystrzeli, to zamiast czekać na odbicie stratnej pozycji lepiej będzie ją zredukować i odrobić straty z nawiązką na innych papierach. Ten sposób ma jednak sens wyłącznie wtedy, gdy masz niemal pewność rajdu cenowego na alternatywnej spółce.
Wiedza, zwłaszcza ta nieoficjalna, daje ogromną przewagę na giełdzie. Jeśli jakimś cudem wszedłeś w posiadanie informacji o tym, że np. Twoja spółka wkrótce ogłosi upadłość, emisję nowych akcji czy pokaże słaby raport finansowy, to lepiej teraz sprzedać jej akcje ze stratą i uratować część kapitału. Korzystaj z takich okazji.