Na co marnujesz pieniądze? 7 „złodziei” oszczędności

Krzysztof Jagielski
20.02.2017

Pieniądze podobno nie dają szczęścia, ale każdy przy zdrowych zmysłach woli je mieć niż żyć w biedzie. Oczywiście tylko nielicznym udaje się zgromadzić pokaźne majątki i nie przejmować się takimi drobnostkami,  jak oszczędzanie. Większość społeczeństwa powinna jednak wydawać pieniądze z rozwagą, a przynajmniej ich nie marnować. Na co najczęściej trwonimy ciężko zarobione środki? Oto 7 klasycznych przykładów.

  1. Używki – muszą się znaleźć w tym zestawieniu, choć oczywiście dla osób uzależnionych nie jest to bezsensowny wydatek. Jak przekonać nałogowego palacza, aby przestał wydawać codziennie kilkanaście złotych na coś, co rujnuje mu zdrowie? Jeśli jednak nie tkwisz w szponach nałogu, a sięgasz po używki dla czystej przyjemności, mocno je ogranicz. Zrezygnowanie z butelki gatunkowego alkoholu raz w miesiącu przyniesie oszczędność rzędu 40-50 złotych.
  2. Suplementy diety – kupowanie suplementów naprawdę przypomina wyrzucanie pieniędzy w błoto. Reklamy przekonują, że nie da się bez nich żyć, tymczasem jest to absolutna nieprawda. Większość suplementów spokojnie można zastąpić zdrową dietą, bogatą w warzywa i owoce. Co smakuje lepiej: tabletka czy soczyste jabłko?
  3. Worki na śmieci – naprawdę je kupujesz? Nie wykorzystujesz foliówek z hipermarketu, za które i tak płacisz? W ten sposób marnujesz pieniądze. Owszem, reklamówki są mniej pojemne, ale dzięki temu trzeba częściej wyrzucać śmieci, co poprawi Twoją kondycję.
  4. Baterie jednorazowe – są drogie, a mają przecież świetną alternatywę w postaci tzw. akumulatorków. Jednorazowy zakup tych drugich jest oczywiście większym obciążeniem dla domowego budżetu niż baterie jednorazowe, ale docelowo to się naprawdę opłaci, nawet biorąc pod uwagę koszt prądu.
  5. Prasa – pomijając jakieś wyjątkowo specjalistyczne tytuły, kupowanie prasy w XXI wieku jest co najmniej nieekonomiczne. Wszystko można już znaleźć w Internecie. Jest mnóstwo wartościowych portali newsowych, analitycznych, hobbystycznych. Gazety, a szczególnie kolorowe magazyny, są drogie i kupowanie ich mija się trochę z celem.
  6. Nowości – dotyczy to praktycznie każdej branży. Kupujesz telewizor zaraz po premierze modelu? Przepłacasz. Kupujesz grę komputerową w formule pre-order? Znacznie przepłacasz. Można tak wymieniać w nieskończoność.
  7. Paliwo – oczywiście, że bardzo trudno jest całkowicie zrezygnować z samochodu, co nie zmienia faktu, że można bez problemu ograniczyć częstotliwość korzystania z czterech kółek. Po co jechać do sklepu oddalonego o 500 metrów, skoro można zrobić sobie krótki spacer lub przejechać się rowerem? Latem rower może wręcz w 100% zastąpić samochód.

W Twoim domu oczywiście może to wszystko wyglądać zupełnie inaczej. Ten ranking ma Cię jednak zmobilizować do zrobienia ekonomicznego rachunku sumienia i sprawdzenia, które wydatki wysysają pieniądze z Twojego portfela, choć wcale nie są niezbędne.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie