Każdy początkujący inwestor giełdowy prędzej czy później zetknie się z popularnymi powiedzeniami, których znacznie nie zawsze jest jasne. Warto je poznać, ponieważ są to uniwersalne prawdy, które rzeczywiście mogą ułatwić podejmowanie rozsądnych, zyskownych decyzji inwestycyjnych. Najważniejsze przykłady omawiamy i wyjaśniamy w naszym poradniku.
W tym powiedzeniu chodzi o to, aby kupować akcje spółek, których notowania mogą w najbliższym czasie rosnąć pod jakieś wydarzenie. Rynek to wycenia, dlatego kolejni inwestorzy przyłączają się do procesu zwiększania wartości waloru. Trzeba tutaj jednak uważać, aby w odpowiednim momencie wyjść z inwestycji i nie dać się „powiesić na haku”, czyli ubrać w akcje na samej górce.
Przykładowo: na rynku pojawiła się informacja, że jakaś spółka może opublikować świetne wyniki finansowe. Kupujemy jej akcje np. po 20 złotych za sztukę i czekamy, aż wzrosną do np. 30 złotych, kasując 50% zysku. Sprzedajemy akcje albo zaraz po ogłoszeniu wyników, albo tuż przed tym.
To najważniejsza zasada, do której powinien się stosować każdy inwestor giełdowy. Stoi ona w kontrze do spekulacji, czyli inwestowania krótkoterminowego. W tej strategii chodzi o to, aby kupić akcje dobrych spółek, silnych fundamentalnie i nie ulegać emocjom towarzyszącym panicznej wyprzedaży.
To powiedzenie odnosi się do wspomnianej przed chwilą panicznej wyprzedaży. W każdym cyklu giełdowym przychodzą momenty korekcyjne. Rynek obniża wyceny danych akcji, aby stworzyć przestrzeń do dalszych wzrostów. Jeśli nie ulegniesz negatywnym emocjom i nie sprzedasz swoich akcji w dołku, a wręcz powiększysz swój portfel, to długoterminowo powinieneś na tym zyskać.
Tej zasady należy się trzymać zawsze, niezależnie od tego, jak zapatrujemy się na daną spółkę. Jeśli widzisz, że rynek – czyli większość inwestorów – stracił wiarę w jakieś aktywo, to nie zakładaj, że rynek na pewno się myli. Lepiej jest grać z rynkiem, czyli nie zostawać z akcjami, których wycena z tygodnia z na tydzień jest coraz niższa i ten trend się utrwala.