Zakup akcji to tylko jeden z etapów inwestowania w walory giełdowe. Większość inwestorów w pewnym momencie zacznie rozważać powiększenie swojej pozycji, czyli dokupienie kolejnych akcji tej samej spółki. Pytanie tylko, czy robić to po wzroście kursu, czy po spadku? To odwieczny dylemat, który nazywamy uśrednianiem ceny zakupu akcji w górę lub w dół. Obie metody krótko omawiamy w naszym poradniku.
O uśrednianiu w górę mówimy wtedym, gdy kupujemy akcje danej spółki po cenie wyższej niż wynosi obecna średnia cena zakupu. Takie rozwiązanie ma sens w kilku przypadkach:
Wielu doświadczonych inwestorów oraz legend Wall Street przestrzega przez uśrednianiem w dół. Dokładanie pieniędzy do stratnej pozycji jest bardzo ryzykowne i nie daje gwarancji, że pewnego dnia kurs wróci powyżej średniej ceny zakupu.
Uśrednianie w dół nieprzypadkowo często określa się mianem łapania spadających noży, które mogą nieźle pokaleczyć.
Kiedy warto rozważyć uśrednienie ceny w dół?
Wybór strategii uśredniania ceny zakupu akcji nie jest łatwy i zależy od indywidualnej sytuacji inwestora, apetytu na ryzyko oraz odporności psychicznej. Ważne, aby nie kupować akcji spontanicznie, bez analizy – „bo ładnie urosło” czy „bo mocno spadło i na pewno zaraz odbije”.