Tak zwane „chwilówki” przez wiele lat cieszyły się ogromnym zainteresowaniem w naszym kraju. Obecnie popyt na nie wyraźnie spadł (efekt stopniowego niwelowania zjawiska skrajnej biedy), jednak wciąż w każdym mieście działają firmy udzielające tego typu pożyczek. Czym właściwie jest „chwilówka”? Co trzeba wiedzieć, zanim się ją zaciągnie? Wszystko sprawdzisz w naszym poradniku.
„Chwilówka” to nic innego, jak pożyczka prywatna udzielana od ręki wyłącznie na podstawie oświadczenia i wylegitymowania się dowodem osobistym lub innym dokumentem tożsamości. Takich pożyczek udzielają firmy, które dawniej określilibyśmy mianem lichwiarzy.
Uzyskanie „chwilówki” jest stosunkowo proste. Firma pożyczkowa nie bada zdolności kredytowej klienta, daje mu pieniądze do ręki, a w umowie określa warunki spłaty zobowiązania. Obecnie coraz częściej można się natknąć na promocje, w ramach których pierwsza pożyczka jest nieoprocentowana przez okres np. 30 dni, co stanowi dodatkową zachętę do zaciągania takich zobowiązań.
Typowe dla „chwilówek” jest również to, że są one udzielane na stosunkowo niewysokie kwoty – najczęściej do około 2-3 tysięcy złotych. Po takie pożyczki sięgają najczęściej osoby, które muszą opłacić rachunki, naprawić zepsuty sprzęt czy samochód lub po prostu spłacić inne zobowiązanie z krótkim terminem zapadalności.
Co prawda w Polsce od lat obowiązuje prawo zabraniające praktyk lichwiarskich, które uniemożliwia prywatnym firmom udzielania pożyczek na bardzo wysoki procent, ale „chwilówki” wciąż pozostają bardzo drogimi produktami. Wszystko dlatego, że udzielające ich firmy znalazły sobie sprytny sposób na obejście przepisów.
Co prawda oprocentowanie nie przekracza maksymalnego określonego ustawą, jednak pamiętajmy, że na całkowity koszt pożyczki składają się także wszelkie opłaty dodatkowe. A tych w przypadku „chwilówek” może być mnóstwo: od opłaty za rozpatrzenie wniosku, przez opłatę za wydrukowanie umowy, aż po opłatę za przypomnienie o mijającym terminie zwrotu pożyczonej kwoty. W efekcie wciąż zdarzają się „chwilówki”, których RRSO wynosi blisko lub nawet przekracza 100 procent!
Decydując się na zaciągnięcie „chwilówki” trzeba więc bardzo uważać na to, co się podpisuje i sprawdzić wszystkie zapisy umowy. Najlepiej byłoby po prostu spłacić zobowiązanie w terminie bezodsetkowym (o ile firma ma taką ofertę). „Chwilówka” to zawsze ostateczność – w kryzysowej sytuacji dużo bezpieczniej jest posiłkować się pożyczką od rodziny, a docelowo konsekwentnie budować poduszkę finansową na nieprzewidziane sytuacje, jak awaria, choroba czy inny nagły wydatek.