Rankingi kredytów hipotecznych to, obok tzw. porównywarek, jeden z najpopularniejszych „drogowskazów” dla osób przygotowujących się do zaciągnięcia długoletniego kredytu na zakup mieszkania czy budowę domu. Rankingi są stale aktualizowane i dają pewne wyobrażenie na temat sytuacji rynkowej. Niestety, można je traktować wyłącznie w formie ciekawostki. Zawarte w nich informacje niemal na pewno i tak Ci się nie przydadzą. Dlaczego? Dowiesz się z naszego poradnika.
Rankingi kredytów hipotecznych zawierają takie informacje, jak wysokość marży czy prowizji. Oczywiście, że są to istotne dane dla każdego kredytobiorcy, ponieważ mają kluczowy wpływ na ostateczny koszt kredytu. Pamiętaj jednak, że mówimy tutaj o wartościach wyjściowych.
Zarówno marża, jak i prowizja, mogą się znacznie zmienić w zależności od sytuacji konkretnego wnioskodawcy. Jeśli np. dysponujesz niskim wkładem własnym, to masz małe pole do negocjacji z bankiem. Z kolei osoby, które chcą zaciągnąć pokaźny kredyt, mają spory wkład i bardzo dobre dochody, mogą pokusić się o „zbicie” marży czy wynegocjować odstąpienie od prowizji.
To kluczowe stwierdzenie, które zawsze powinieneś mieć z tyłu głowy. Co z tego, że znajdziesz bank mający aktualnie najlepszą ofertę, skoro i tak nie spełnisz jego wewnętrznych regulacji i nie otrzymasz kredytu?
Mogłoby się wydawać, że zdolność kredytowa jest pojęciem uniwersalnym, ale tak nie jest. Każdy bank może interpretować je na swój sposób. Nierzadko dochodzi do sytuacji, w której klient otrzymuje pozytywną decyzję kredytową w banku A, podczas gdy bank B z góry odrzuca jego wniosek.
Raz jeszcze podkreślmy: rankingi kredytów hipotecznych mają wartość jedynie informacyjną. Nie można ich natomiast traktować, jako wyroczni i kierować się nimi przy podejmowaniu ostatecznych decyzji. Wyobraźmy sobie sytuację, w której Jan Kowalski, zachęcony przez jeden z rankingów, składa wniosek kredytowy w trzech najlepiej ocenionych bankach.
Procedura rusza, jest dość czasochłonna, Kowalski z niecierpliwością czeka na decyzję, po czym dowiaduje się, że wszystkie banki odrzuciły jego wniosek. Pojawia się poważny problem, ponieważ klient poniósł już jakieś koszty, stracił sporo czasu, a i tak nie ma środków na zakup nieruchomości.
Podsumowując: rankingi kredytów hipotecznych są ciekawą lekturą, ale absolutnie nie należy ślepo przyjmować wszystkich zawartych w nich informacji za pewnik. Te dane nie muszą mieć wcale przełożenia na konkretną sytuacją kredytobiorcy.