W dobie powszechnej dostępności do systemów bankowości elektronicznej praktycznie każdy może w ciągu kilkunastu sekund sprawdzić stan swojego konta. Niektórzy popełniają tutaj jednak prosty i niebezpieczny błąd. Sugerują się pozycją widniejącą w polu „saldo”. Stąd później biorą się nieprzyjemne sytuacje, gdy np. przy kasie okazuje się, że na koncie nie ma wystarczających środków do pokrycia należności. Wynika to bezpośrednio z niezrozumienia, czym właściwie jest saldo.
Pisząc najprościej: jest to suma tego, co posiadamy i tego, co już wydaliśmy. Saldo określa dostępne środki finansowe znajdujące się na koncie posiadacza wraz z sumą zablokowanych, czyli jeszcze nierozliczonych płatności. Pokażemy to na przykładzie.
Jan Kowalski idzie do sklepu, robi zakupy na sumę 50 złotych i płaci za nie kartą bankomatową. Na jego koncie natychmiast zostanie założona blokada. Bank w ten sposób zabezpiecza kwotę, która jest potrzebna do pokrycia należności. Księgowanie nie odbywa się bowiem w czasie rzeczywistym. Bank musi mieć nawet kilka godzin (lub dni, jeśli płatność nastąpiła w weekend) na to, by zatwierdzić wydatek i ściągnąć środki z konta klienta. Zanim to nastąpi, zakładana jest blokada.
W praktyce ten mechanizm ma chronić klientów przed wydawaniem pieniędzy, których nie posiadają. Czasami jednak biorą się z tego nieporozumienia. Jan Kowalski może wejść na konto i zobaczyć, że jego saldo wynosi np. 1500 złotych. Uzna więc, że może sobie pozwolić na zakup w takiej właśnie kwocie. Nie zauważył jednak, że aż 500 złotych stanowi blokada środków. Tak naprawdę ma więc do dyspozycji tylko 1000 złotych.
Pamiętaj
Sprawdzając stan konta zawsze w pierwszej kolejności zajrzyj do pozycji „środki dostępne”. To tam znajdziesz informację na temat faktycznej wysokości kwoty, jaką masz do dyspozycji.
Regularne sprawdzanie salda pozwoli Ci ocenić, ile tak naprawdę wydajesz na swoje potrzeby czy zachcianki. Dzięki temu unikniesz także nieprzyjemnych sytuacji w sklepie czy na stacji benzynowej, kiedy to okazuje się, że nie masz wystarczających środków na pokrycie danego zakupu.
Szczególną ostrożność zachowaj w weekendy. Banki wówczas nie pracują, a to oznacza, że na zaksięgowanie płatności trzeba będzie poczekać aż do poniedziałkowego przedpołudnia. Łatwo jest więc stracić czujność i wydać próbować wydać środki, które de facto są już zablokowane, ale jeszcze nie zostały rozliczone.