Efekt Diderota, czyli gdy kupowanie staje się stylem życia

Maciej Piwowski
22.09.2017

Czy zdarza Ci się czasami kupować zupełnie niepotrzebne rzeczy tylko dlatego, że Ci się podobają lub wydaje Ci się, że są niezbędne? Jasne, robi to prawie każdy. Okazuje się, że takie zachowanie ma swoją nazwę. To efekt Diderota. Termin ten został ukuty w 1988 roku przez badacza Granta McCrackena. Na czym dokładnie polega ów efekt? Jak z nim walczyć w codziennym życiu?

Historia pewnego szlafroka

Denis Diderot był wybitnym francuskim filozofem. Jak wielu ludzi w swoich czasach klepał biedę, ale pewnego dnia los się do niego uśmiechnął i otrzymał sporą sumę pieniędzy. Postanowił ją przeznaczyć na zakup jedwabnego szlafroka – wówczas szczytu luksusu. Problem w tym, że pozostałe elementy garderoby Diderota pasowały do tego szlafroka niczym pięść do nosa.

Myśliciel był więc zmuszony kupować kolejne rzeczy, w tym elementy wystroju wnętrza. Wydawał pieniądze na nowe meble, dodatki, wymienił nawet regały na książki. Efekt był łatwy do przewidzenia. Diderot zbankrutował i znów klepał dietę.

Każdy z nas jest Diderotem

Działanie efektu Diderota doskonale widać w dzisiejszych czasach. Kiedy idziesz do sklepu kupić np. garnitur, to nie wypada przecież zakładać go do starej koszuli. Wydajesz więc pieniądze na kolejną rzecz. Oczywiście do pełnej stylizacji przydałby się jeszcze, a nie zaszkodzi też poszewka. Skoro wydałeś już tak dużo, to możesz sobie pozwolić jeszcze na nowe spinki. W efekcie zamiast wydać 1000 złotych na garnitur, wychodzisz ze sklepu z rachunkiem na 1500 złotych.

Tak jest ze wszystkim. Nowy stół? Przyda się elegancki obrus. Nowa sofa? Teraz nie będzie do niej pasować stary dywan. Jeden wydatek napędza kolejne i wyjście z tego zaklętego kręgu jest naprawdę trudne. Zwłaszcza dlatego, że nie mamy świadomości ulegania efektowi Diderota. To przekłada się na złe zarządzanie pieniędzmi i utrudnione lub wręcz niemożliwe gromadzenie oszczędności.

Jak nie dać się efektowi Diderota?

Przede wszystkim trzeba unikać impulsywnych zakupów. Gdy idziesz do marketu czy dyskontu, to zawsze z listą i nigdy na głodno! Burczący brzuch wzmaga ochotę do kupowania zbyt dużej ilości produktów.

Zanim kupisz jakiś nowy przedmiot, koniecznie zastanów się, czy jest on Ci rzeczywiście potrzebny. Jeśli tak, to sprawdź jeszcze, czy będzie on dobrze pasować do obecnego wystroju mieszkania lub do Twojej garderoby.

Unikaj zakupów, które zmuszą Cię do wydawania kolejnych pieniędzy. Muszą być one bardzo dokładnie przemyślane i zaplanowane w momencie, gdy dysponujesz większą ilością wolnej gotówki. Przykładem może być nowy samochód. Sam zakup pojazdu to dopiero początek wydatków, bo dojdzie do tego ubezpieczenie, opony, paliwo itd.

Na koniec wspomnimy o jeszcze jednym sprawdzonym triku. Staraj się płacić za zakupy gotówką. Widząc fizyczne pieniądze dużo trudniej będzie Ci się ich pozbywać. Po kartę sięgaj tylko w ostateczności.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie