To zawsze bardzo trudna sytuacja dla pracownika, szczególnie jeśli jest zżyty z firmą i zależy mu, aby dalej w niej pracować. Gdy szef zalega Ci z pensją przez kilka tygodni i uprzedził o opóźnieniu, nie ma o co kruszyć kopii. Jednak jeśli staje się to normą, wówczas warto wykorzystać swoje prawa pracownicze. Podpowiadamy, jak.
Zgodnie z Kodeksem Pracy pracodawca ma obowiązek przelać pensję na konto pracownika do 10. dnia miesiąca następującego po miesiącu wykonania pracy. Oczywiście strony mogą wyznaczyć dowolny wcześniejszy dzień, ale ważne, by nie przekroczyć 10.
Co, jeśli pracodawca się spóźni? Teoretycznie grożą mu karne odsetki, które musi zapłacić za każdy dzień spóźnienia. Co ważne odsetki są naliczane także od składek na ZUS. Wiadomo jednak, że żaden rozsądny pracownik nie będzie donosić na swojego szefa w sytuacji, gdy opóźnienie wynosi 1-2 dni i zdarza się sporadycznie.
Ważne
Wytłumaczeniem dla pracodawcy, który spóźnił się z wypłatą pensji, nie są żadne trudności techniczne. Jeśli dzień wypłaty przypadał w święto, pracodawca miał obowiązek przelać wynagrodzenie poprzedniego dnia roboczego.
W przypadku, gdy opóźnienia w wypłacie pensji są firmową normą, a szef nie reaguje na monity pracownika, trzeba zgłosić sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy. Jeśli inspekcja potwierdzi nieprawidłowości, właściciel zostanie ukarany mandatem w wysokości do 2000 złotych. Inspektor może także skierować wniosek do sądu, a ten może już nałożyć karę w wysokości nawet 30.000 złotych.
Co z pracownikiem? Kodeks Pracy wyraźnie mówi, że jeśli pracodawca nagminnie spóźnia się z wypłatą lub wręcz nie wypłaca wynagrodzenia od kilku tygodni czy miesięcy, to pracownik ma prawo rozwiązać umowę o pracę w trybie natychmiastowym z winy pracodawcy.
Ważne
W wypowiedzeniu musisz zawrzeć informację o ciężkim naruszeniu praw pracowniczych.
Czy warto iść do sądu? Oczywiście, o ile pracodawca nie rozliczył się z Tobą z zaległości. W takiej sytuacji złóż pozew (najlepiej przez prawnika) wraz z całą dokumentacją poświadczającą nieuczciwość pracodawcy.
Warto wiedzieć
Jeśli zaległości nie przekraczają 50.000 złotych, wówczas nie musisz ponosić opłaty sądowej. W przypadku większych zaległości opłata sądowa wynosi 5% wartości sporu, ale później i tak zostanie Ci zwrócona przez skazanego pracodawcę.
Z procederem zalegania w wypłacaniu pensji trzeba walczyć, aby wyeliminować z rynku nieuczciwych pracodawców. Dodajmy, że według danych PIP roczne zaległości właścicieli firm względem pracowników wynoszą około 180 milionów złotych – 12 tysięcy złotych na jednego pracownika.