W związku z drastycznym wzrostem cen polis obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC, wielu polskich kierowców nie stać na to, by opłacić składkę jednorazowo. Dlatego większość ubezpieczycieli oferuje już możliwość rozłożenia płatności na raty. Nie ma jednak nic za darmo i tutaj czai się największy kruczek. Czy w takim razie zakup ubezpieczenia komunikacyjnego OC w ogóle się opłaca? Sprawdźmy.
Okres rozłożenia płatności
Standardową ofertą jest zaproponowanie klientowi płatności za OC w dwóch ratach. Jest to rozwiązanie najkorzystniejsze, ponieważ wiąże się z najniższymi opłatami dodatkowymi. Często można też trafić na promocję, gdy ubezpieczyciele w ogóle nie naliczają żadnych opłat i rozkładają składkę na dwie równe raty.
Znacznie rzadziej można się spotkać z propozycją rozłożenia płatności na cztery raty. Takie produkty są oferowane przede wszystkim przez małe towarzystwa ubezpieczeniowe, tzw. direct, czyli bazujące na klientach internetowych i telefonicznych.
Prawdziwym rarytasem są natomiast opcje rozłożenia płatności na 12 rat. Z takim modelem można się spotkać wyłącznie w przypadku wykupywania większego pakietu ubezpieczeń (OC, AC + ubezpieczenie nieruchomości) lub też wtedy, gdy w zawarciu umowy ubezpieczenia pośredniczy bank.
Raty są o wiele droższe
Rozłożenie płatności za ubezpieczenie komunikacyjne OC na raty nierozerwalnie wiąże się z koniecznością poniesienia wyższego kosztu. O ile wyższego? To zależy od kilku czynników. Przede wszystkim od:
Najdroższe są raty kwartalne, czyli gdy płatność zostaje rozłożona na cztery raty. Nieco mniej dopłacą kierowcy decydujący się na rozłożenie płatności na dwie raty. Zwykle różnica w cenie wynosi od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych. Nie powinno to być jednak więcej niż 10-15% stawki podstawowej.
Czy zatem warto?
Jeśli nie masz pieniędzy na jednorazowe opłacenie składki, to oczywiście, że warto zdecydować się na opcję ratalna. W praktyce jest to jedyna możliwość, aby móc legalnie poruszać się samochodem po drogach publicznych.
Wariant ratalny jest też dobrym rozwiązaniem w sytuacji, gdy właściciel pojazdu planuje jego sprzedaż w najbliższym czasie i nie chce niepotrzebnie mrozić gotówki. Wówczas można sobie rozłożyć płatność np. na cztery raty i nie odczuć tak bardzo wyższej ceny – pod warunkiem, że uda się szybko znaleźć kupca.