Samochody firmowe same w sobie stanowią bardzo duże obciążenie finansowe dla przedsiębiorstwa. Chodzi jednak nie tylko o wydatki związane z ich bieżącą eksploatacją, ale również te ponoszone z tytułu zakupu polis ubezpieczeniowych – w tym obowiązkowej polisy OC. Okazuje się, że można tutaj poszukać sporych oszczędności. Kilka sposobów omawiamy w naszym poradniku.
Jeśli chcesz, aby sprawami ubezpieczeń w Twojej działalności zajmował się fachowiec, to poszukaj brokera z polecenia. Broker to prywatny przedsiębiorca prowadzący multiagencję ubezpieczeń. Zarabia na prowizji, natomiast dzieli się nią z klientami, znajdując dla nich najlepsze dostępne oferty. To krok w dobrą stronę.
Nie masz ochoty na współpracę z brokerem i wolisz osobiście pilnować ubezpieczeń? W takim razie już teraz zapoznaj się z internetowymi porównywarkami. Nie zareklamujemy konkretnego narzędzia – jest ich kilka i wszystkie są godne polecenia. Porównywarka pozwoli Ci znaleźć rzeczywiście najtańsze oferty bez wstawania od biurka.
Przy okazji rada: zapomnij o wierności jednemu ubezpieczycielowi. Proponowane składki warto sprawdzać co roku, ponieważ może się okazać, że oferta przedłużenia polisy złożona przez obecną firmę jest po prostu niekorzystna.
Wypełniając ankietę potrzebną do obliczenia składki na ubezpieczenie samochodu firmowego nie rób tego po łebkach. Znaczenie mogą mieć nawet takie szczegóły, jak prognozowany roczny przebieg auta.
Czy wiesz, że na wysokość ubezpieczenia komunikacyjnego wpływ ma historia szkodowa pojazdu, a od niedawna także wykroczenia drogowe popełniane przez kierowcę auta? W takim razie koniecznie przeprowadź rozmowy dyscyplinujące z pracownikami i uczul ich na zasady bezpiecznej, zgodnej z przepisami jazdy. W ostateczności możesz wprowadzić w firmie zasadę współodpowiedzialności finansowej za wyrządzone szkody oraz wzrost składek spowodowany błędami kierowców.