Masz ubezpieczenie domu od pożaru? Sprawdź, kiedy ono nie zadziała!

Piotr Kowalczyk
27.07.2017

Pożar to jedna z najczęstszych przyczyn utraty dorobku całego życia. Może go wywołać zwarcie w instalacji elektrycznej, uderzenie pioruna, nieszczelny komin lub celowe podpalenie. Ryzyko wcale nie jest tylko hipotetyczne, dlatego zdecydowanie warto ubezpieczyć swoją nieruchomość od pożaru (zwykle jest ono częścią całego pakietu ubezpieczenia domu, tzw. all risk). Samo wykupienie polisy nie gwarantuje jednak świętego spokoju. Bywają bowiem sytuacje, w których takie ubezpieczenie nie zadziała!

Wady konstrukcyjne budynku

Po ugaszeniu pożaru i zgłoszeniu szkody z pewnością ubezpieczyciel wyśle na miejsce swojego rzeczoznawcę, który dokładnie zapozna się ze stanem budynku. Kluczowe będzie skonfrontowanie informacji zawartych w dokumentacji projektowej ze stanem faktycznym. Jeśli okaże się, że budynek został źle zaprojektowany, a częściej źle wykonany, będzie to mocną podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania. Celem rzeczoznawcy jest znalezienie nawet drobnych szczegółów, które mogły mieć wpływ na powstanie lub rozprzestrzenienie się pożaru.

W Polsce dochodziło już do sytuacji, w których ubezpieczyciele odmawiali wypłaty odszkodowania właśnie w związku ze stwierdzeniem wad konstrukcyjnych budynku. Co więcej, sądy przyznawały im rację. Dlatego tak ważne jest, aby inwestor szczegółowo pilnował zgodności budynku z projektem i wybierał odpowiednie materiały oraz fachowe ekipy wykonawcze.

Zaniedbanie właściciela

Wielu właścicieli domów wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego, że budynek mieszkalny także podlega prawu budowlanemu, co oznacza m.in. obowiązek regularnego przeprowadzania przeglądów stanu technicznego, w tym instalacji. Jeśli właściciel tego nie robi, a dojdzie do pożaru, ubezpieczyciel znów będzie mieć podstawę do odmowy wypłaty odszkodowania.

W przypadku pożaru ubezpieczyciel z pewnością zażąda przedstawienia protokołu wykonania przeglądu instalacji kominowej, gazowej i elektrycznej. Jeśli takich dokumentów nie ma, właściciel będzie mógł zapomnieć o odszkodowaniu.

Świadome działanie lub skrajne niedbalstwo

Oczywiście ubezpieczeniem nie są objęte żadne szkody, które powstały w wyniku działania umyślnego. Jeśli ekspert z dziedziny pożarnictwa napisze w raporcie, że doszło do podpalenia budynku, wypłata odszkodowania zostanie wstrzymana do czasu zakończenia śledztwa. Chodzi tutaj o wykluczenie sytuacji, w której właściciel mógł osobiście podpalić nieruchomość, aby wyłudzić pieniądze z ubezpieczenia.

Czynnikiem wykluczającym wypłatę odszkodowania jest także tzw. rażące niedbalstwo. Jeśli strażacy potwierdzą, że do pożaru doszło z powodu zostawienia czajnika na gazie czy zaśnięcia właściciela z zapalonym papierosem, odszkodowania raczej nie będzie.

Warto przy tym pamiętać, że pierwsza odmowa wypłaty odszkodowania nie jest jeszcze końcem sprawy. Zawsze można złożyć odwołanie, a w ostateczności szukać swojej szansy na drodze sądowej.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie