Co najmniej 10 milionów polskich gospodarstw domowych posiada jakiś kredyt. Nie ma w tym nic złego, o ile zobowiązanie zostało zaciągnięte w ważnym celu, a kredytobiorcę stać na sumienne regulowanie rat. Wiadomo, że bank musi zarobić na kredycie, stąd kwota do oddania zawsze jest znacząco wyższa od tej pożyczonej. Istnieją natomiast sposoby na to, aby realnie obniżyć koszty posiadania kredytu. Kilka z nich opisujemy w naszym poradniku.
Na ten krok warto się zdecydować w momencie, gdy obecne koszty posiadania kredytu są już niemożliwe do utrzymania i kredytobiorcy grozi narobienie sobie dodatkowych długów. Refinansowanie polega – w dużym uproszczeniu – na przeniesieniu kredytu do innego banku, który zaoferuje niższą miesięczną ratę. Pamiętajmy natomiast, że nie ma nic za darmo. Odbędzie się to kosztem wydłużenia okresu spłaty.
Jest to najprostszy (choć nie dla wszystkich) sposób na to, aby utrzymać koszty kredytu w ryzach. Spłacając raty w terminie nie ryzykujemy, że bank naliczy karne odsetki czy np. dodatkowe opłaty za upomnienie i postępowanie windykacyjne. Oczywiście z tej rady mogą skorzystać tylko ci, którzy posiadają taki kredyt, na jaki ich stać.
Świetny i w 100% skuteczny sposób na znaczące obniżenie kosztów kredytu – a już szczególnie tego długoterminowego, jak kredyt hipoteczny. Wcześniejsza spłata pozwala zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy na odsetkach. W przypadku kredytu mieszkaniowego zaciągniętego na 30 lat, spłata całości zobowiązania po np. 15 latach pozwoli zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Wiele osób sądzi, że ubezpieczenie kredytu zaproponowane przez bank jest obligatoryjne, a tak być wcale nie musi – zwłaszcza w przypadku kredytów gotówkowych. Jeśli w umowie nie ma słowa o tym, że bank zobowiązuje klienta do wykupienia ubezpieczenia, to można z niego zrezygnować i w ten sposób zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Oczywiście trzeba się liczyć z tym, że bank w odpowiedzi podwyższy klientowi marżę.