Miliony Polaków są dłużnikami różnych instytucji finansowych – przede wszystkim banków. Zaciągamy kredyty hipoteczne, samochodowe, gotówkowe. Nie jest to duży problem, o ile jesteśmy w stanie na bieżąco spłacać swoje zadłużenie. Gorzej, gdy następuje opóźnienie w spłacie kredytu. Warto wiedzieć, jakie grożą za to konsekwencje. Te najpoważniejsze wymieniamy w naszym poradniku.
Biuro Informacji Kredytowej gromadzi informacje na temat zadłużenia każdej osoby, która zaciągnęła jakikolwiek kredyt w banku – nawet kupiła sprzęt na raty. Jeśli nie występują żadne opóźnienia i kredyt zostaje spłacony w terminie, działa to na korzyść kredytobiorcy i może mu ułatwić wzięcie kolejnego zobowiązania finansowego. Analogicznie jednak w BIK odnotowywane jest nawet najdrobniejsze opóźnienia (powyżej 30 dni), a to już źle rzutuje na historię kredytową klienta. Może się później okazać, że np. bank odrzuci z tego powodu wniosek o kredyt hipoteczny.
Żaden bank nie jest organizacją charytatywną i w pierwszej kolejności musi zadbać o swój interes. Dlatego jeśli klient spóźnił się z opłaceniem raty, bank przejdzie do ofensywny, czyli sięgnie po metody upominawcze. Na początek będzie to najpewniej telefon od pracownika banku z pytaniem o powód opóźnienia i ponagleniem. Jeśli to nie poskutkuje, bank zacznie wysyłać SMS-y i maile upominawcze. W kolejnym kroku klient otrzyma oficjalne pismo z wezwaniem do natychmiastowego uregulowania zadłużenia.
W przypadku klientów, którzy notorycznie spóźniają się ze spłatą i nie próbują nawet się z tego wytłumaczyć, banki bez skrupułów zaczynają naliczać karne odsetki. Warto przy tym wiedzieć, że bank ma prawo naliczać je już od pierwszego dnia zwłoki. Odsetki nie są może bardzo wysokie, ale niepotrzebnie zwiększają zadłużenie.
W skrajnym przypadku, jeśli klient spóźnia się ze spłatą raty kredytu powyżej 90 dni, bank ma prawo jednostronnie wypowiedzieć mu umowę kredytową. Co to oznacza w praktyce? Klient zostaje wówczas zobowiązany do natychmiastowego (zwykle w ciągu 14 dni) rozliczenia się z bankiem, czyli uregulowania całej kwoty zobowiązania. Jeśli tego nie zrobi, bank zwraca się do sądu z wnioskiem o wszczęcie egzekucji komorniczej. Może również przekazać sprawę firmie windykacyjnej.