„Studencki wikt” jest synonimem życia na bardzo skromnym poziomie. I choć w ostatnich latach wyraźnie się to zmieniło, to nadal wielu studentów nie może mówić o finansowym komforcie. Szczególnie, jeśli nie mają zamożnych rodziców gotowych do tego, by opłacić studia i utrzymanie dorosłej pociechy. Dlatego wciąż dużą popularnością cieszy się studenckie dorabianie. Młodzi ludzie mają tutaj sporo opcji do wyboru. Wymieniamy te najciekawsze i gwarantujące przyzwoite zarobki.
Freelancerzy to niezależni usługodawcy, którzy nie prowadzą działalności gospodarczej, a ze swojej pracy rozliczają się na podstawie umów cywilnoprawnych. Z tego powodu są wyraźnie tańsi niż np. agencje reklamowe. Na polskim rynku jest duże zapotrzebowanie na freelancerów, szczególnie w branży kreatywnej i IT.
Możesz np. projektować proste strony internetowe, pisać teksty SEO, projektować grafikę czy testować aplikacje. Wszystko zależy od Twoich umiejętności i oczywiście zainteresowań. Ważne jest to, że na freelansie można nieźle zarobić i to na własnych warunkach.
To także bardzo fajny pomysł na dorobienie, bo zapotrzebowanie na usługi korepetytorskie nie słabnie, a wręcz rośnie. Powodem są duże wymagania wobec uczniów, którzy nie zawsze są w stanie im sprostać. Jeśli więc studiujesz matematykę, fizykę, chemię czy polonistykę, to masz duże szanse na solidne podreperowanie budżetu pracując w roli korepetytora. Wymienione specjaliście są najbardziej „chodliwe” na rynku korepetycji.
Jeśli nie masz za bardzo czasu na pracę, ale za to lubisz się uczyć i masz ambicje naukowe, postaw na to, aby zostać wybijającym się studentem. Żacy osiągający bardzo dobre wyniki (oceniane na podstawie średniej) otrzymują stypendia naukowe – nie tylko uczelniane, ale też państwowe. Często wynoszą one nawet około 1000 złotych miesięcznie, co powinno Ci już zapewnić względny spokój finansowy.
To zdecydowanie najlepszy spośród wymienionych pomysłów. Jeśli jesteś na czwartym lub piątym roku studiów, zacznij rozglądać się za pracą w firmie, która szuka osób z Twoim wykształceniem. Niektóre przedsiębiorstwa organizują specjalne nabory studentów renomowanych uczelni i pożądanych kierunków, aby zawczasu zapewnić sobie napływ dobrych pracowników – o co coraz trudniej na polskim rynku pracy.
Podejmując taką pracę od początku zdobywasz cenne doświadczenie i zaczynasz nieźle zarabiać. Pracodawca powinien oczywiście zrozumieć, że nadal studiujesz, dlatego nie możesz w 100% poświęcić się firmie. Pamiętaj też, że w pracy poznasz zawód od praktycznej strony, co jest o wiele cenniejsze niż wiedza podręcznikowa. Na pewno więc warto poświęcić więcej wysiłku na łączenie studiów z pracą zawodową zgodną z profilem wykształcenia.