Gra na giełdzie papierów wartościowych nie jest zabawą dla każdego. Trzeba się nauczyć jej reguł, za co początkujący praktycznie zawsze płacą wysoką cenę. Trudno jest też uniknąć popełniania różnych błędów, jednak z dwojga złego zawsze lepiej jest sprzedać akcje za wcześnie niż za późno. Jakie sygnały świadczą o tym, że warto zamknąć swoją pozycję? Sprawdź w naszym poradniku.
Jeśli cała giełda od kilku dni rośnie po 2-3 procent dziennie, a Twoja spółka tkwi w miejscu i panuje na niej marazm, to możliwe są dwa scenariusze: albo trwa akumulacja przed wybiciem, albo ktoś – pisząc kolokwialnie – upycha papier. Zamiast zgadywać i liczyć na szczęście warto w takiej sytuacji pomyśleć o zamknięciu pozycji i przejść na te spółki, na których dużo się dzieje.
Nawet jeśli kurs sprzedanej spółki w końcu zacznie rosnąć, to prawdopodobnie uda Ci się znów nabyć jej akcje. Na ten moment szkoda natomiast czasu i nerwów, skoro wiele okazji dosłownie ucieka Ci sprzed nosa.
Prosty przykład: zainwestowałeś w spółkę sprzedającą stal. Ceny cynku i innych surowców bardzo szybko rosną, ale notowania spółki w ogóle na to nie reagują. Jak myślisz, co się stanie w momencie, gdy surowce zaliczą korektę? Kurs spółki oczywiście zanurkuje.
Sytuacja, w której notowania spółki nie reagują na pozytywne sygnały z rynku świadczy o słabości papieru, co powinno być wyraźnym sygnałem dla inwestorów, że czas pomyśleć o zamknięciu swojej pozycji, póki jeszcze jest zyskowna (i o ile jest).
Zgodnie z analizą techniczną osuwanie się kursu spółki przy dużym wolumenie wymiany akcji jest sygnałem do sprzedaży. Prawdopodobnie oznacza to, że ktoś z dużych inwestorów zamyka swoją pozycję i – zgodnie z giełdowym slangiem – upycha papier ulicy. Drobni inwestorzy widzą okazję do zwiększenia pozycji, ale niestety mogą się przeliczyć.
Duży inwestor prawdopodobnie ma dostęp do informacji, które skłoniły go do redukowania swojego zaangażowania w spółkę. Lepiej więc nie walczyć z trendem tylko z nim płynąć. To zawsze bezpieczniejsza opcja.