Wirtualny pieniądz podbije świat? Czym jest Bitcoin?

Mateusz Nowak
25.01.2016

Wydaje się, że w dobie Internetu, najnowocześniejszych technologii i ich bardzo dużej dostępności, tradycyjne pieniądze niechybnie czekać będzie odejście do lamusa. Póki co nic tego jednak nie zwiastuje, choć coraz częściej wieszczy się nadejście globalnej ery wirtualnego pieniądza. Temat wraca jak bumerang przy okazji kolejnych kryzysów ekonomicznych. Zdecydowanie warto więc wiedzieć, czym jest Bitcoin, aby na domniemany przewrót monetarny być jak najlepiej przygotowanym.

Jak zaczęła się kariera wirtualnej waluty?

Bitcoin to najsłynniejsza (bo wcale nie jedyna) wirtualna waluta świata. Swoją wielką karierę robi od momentu debiutu w 2008 roku, kiedy to w obieg wypuścił go jego twórca, Satoshi Nakamoto. Podejrzewa się, że pod tym pseudonimem kryje się po prostu większa grupa programistów. Tak czy inaczej Bitcoin dość szybko stał się popularny.

Początkowo „waluta” nie notowała rewelacyjnych wyników pod względem realnej wartości, bo w momencie debiutu była wyceniania na 0,063 dolara. Błyskawicznie się to jednak zmieniło i w szczytowych momentach (gdy np. nasilił się kryzys gospodarczy w USA), Bitcoin potrafił kosztować blisko 1800-1900 złotych!

Bitcoin – co to właściwie jest?

Trudno to w jednoznaczny sposób stwierdzić. Bitcoin bowiem jest w rzeczywistości ciągiem znaków kryjących pewien kod. Co oczywiste nie ma możliwości fizycznego obejrzenia czy dotknięcia tej osobliwej waluty. Nie przeszkadza to jednak w obracaniu nią w przestrzeni Internetu.

Bitcoin „produkują” potężne komputery, nazywane potocznie koparkami. Nie może to być absolutnie zwykły, domowy „pecet”, bo do wykonywania niezwykle skomplikowanych zadań potrzebna jest gigantyczna moc obliczeniowa. Ponieważ dobrej klasy koparki są ekstremalnie drogie, to większość poszukujących Bitcoinów po prostu kupuje je na wolnym rynku lub bezpośrednio od tzw. górników.

To rzecz jasna wymusiło powstanie giełd z wirtualną walutą – nie brakuje ich także na polskim rynku. Codziennie publikowane są tam notowania cen Bitcoinów, a użytkownicy dzielą się informacjami o zamiarze sprzedaży lub kupna „monet” lub ich części (możliwe jest kupienie np. połowy Bitcoina).

Czy Bitcoin w ogóle się do czegoś przydaje?

Jasne, w przeciwnym razie już dawno trafiłby na śmietnik historii. Bitcoinem można płacić w coraz większej liczbie punktów na całym świecie. Póki co „walutę” akceptują głównie sklepy internetowe, ale nierzadko słyszy się, że Bitcoinem można też zapłacić za kawę w kawiarni (w Polsce jest kilka takich punktów).

Ciekawostka:

Swego czasu głośno było o pewnej amerykańskiej rodzinie, która sprzedała swoje Porsche za 300 Bitcoinów.

Póki co jednak Bitcoin nie ma w Polsce statusu waluty, w przeciwieństwie do chociażby Niemiec. Mimo to z powodzeniem działają kantory oferujące wymianę tradycyjnych złotówek na wirtualne monety. Rynek nie jest może szczególnie rozbudowany, jednak trzeba zauważyć coraz szybszy wzrost zainteresowania Bitcoinem.

Dużą przewagą Bitcoina nad każdą inną klasyczną walutą jest fakt, że można nim zapłacić osobie z drugiego końca świata w czasie rzeczywistym – wystarczy posiadanie przez obie strony transakcji tzw. portfeli. Wiele osób chwali też fakt, że za Bitcoinem nie stoją żadne banki ani światowy kapitał, co ma chronić walutę przed kryzysami i nieuzasadnioną dewaluacją.

Na razie trudno jest uznać, że Bitcoin czy inne tego typu waluty wyprą tradycyjny pieniądz. Jeśli już, to jest to melodia bardzo odległej przyszłości (a może wcale nie?).

 

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie