Jakie ubezpieczenie dla narciarza uprawiającego freeride?

Piotr Kowalczyk
25.01.2018

Jazda po wyznaczonej trasie i idealnie przygotowanym stoku to dla Ciebie zdecydowanie za mało? Z pewnością interesuje Cię zatem bardziej zaawansowana forma narciarstwa. Freeride cieszy się w naszym kraju coraz większą popularnością. To opcja dla bardzo doświadczonych narciarzy, posiadających doskonałe umiejętności. Nawet one mogą jednak nie wystarczyć do uniknięcia groźnego wypadku. Dlatego każdy narciarz uprawiający freeride przed wyjazdem w góry powinien wykupić odpowiednie ubezpieczenie. Jakie? O tym przeczytasz w naszym poradniku.

Zwykłe ubezpieczenie turystyczne nie wystarczy!

Polisy turystyczne coraz częściej obejmują także zdarzenia, do których dochodzi na stokach narciarskich. Każdy ubezpieczyciel zastrzega jednak, że ochrona jest ograniczona. W OWU przeczytamy o „narciarstwie amatorskim”, czyli – w rozumieniu ubezpieczycieli – uprawianym na dobrze przygotowanych, zorganizowanych stokach.

Freeride trudno oczywiście zaliczyć do tej kategorii. Z punktu widzenia towarzystwa ubezpieczeniowego jest to sport ekstremalny lub podwyższonego ryzyka, co wymaga wykupienia zupełnie innej polisy. Oczywiście droższej i o szerszym zakresie ochrony.

Dlatego pamiętaj! Zwykłe ubezpieczenie turystyczne nie pomoże Ci w sytuacji, gdy dojdzie do wypadku poza stokiem. Jeśli bierzesz pod uwagę opcję uprawiania freeride, dla świętego spokoju wykup stosowne ubezpieczenie – obejmuje ono także „zwykłą” formę narciarstwa.

Szczególnie ważne za granicą

W Polsce freeriderzy są we względnie niezłej sytuacji, ponieważ wszelkie koszty leczenia i akcji ratunkowej są pokrywane z ubezpieczenia państwowego. Ewentualną korzyścią – choć w przypadku ciężkiej kontuzji trudno mówić o jakichś profitach – z wykupienia dodatkowego ubezpieczenia będzie odszkodowanie. Najważniejsze jest jednak ratowanie życia i zdrowia, co zapewniają polskie służby.

Gorzej sytuacja wygląda za granicą. Przykładem może być chociażby sąsiednia Słowacja. Jeśli będziesz uprawiać freeride w tamtejszych Tatrach i ulegniesz wypadkowi, z dużym prawdopodobieństwem konieczne będzie użycie helikoptera. To oznacza gigantyczne koszty akcji ratunkowej, które mogą wynieść nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy euro.

Wybierając się na narty za granicę z myślą o uprawianiu freeride, bezwzględnie wykup odpowiednie ubezpieczenie. Takie, które pokryje koszty akcji ratunkowej, leczenia szpitalnego oraz transportu medycznego do kraju.

Na koniec podkreślmy, że kombinowanie nie ma żadnego sensu. Jeśli ulegniesz wypadkowi podczas zjazdu poza trasą, a będziesz mieć zwykłe ubezpieczenie turystyczne, ubezpieczyciel będzie mieć prawo do odmowy pokrycia kosztów akcji ratunkowej oraz leczenia. Powoła się na zapisy w OWU, z których jasno wynika, że freeride to sport ekstremalny/podwyższonego ryzyka, a nie amatorski.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie