Rozliczenie się z fiskusem dla wielu osób kończy się bardzo przyjemnie. Po wypełnieniu PIT-a okazuje się, że nastąpiła nadpłata podatku (podatnik zapłacił więcej, niż powinien). Do tego rodzice otrzymują sowity zwrot za każde dziecko. Taki zastrzyk gotówki jest zawsze mile widziany, ale może się zdarzyć, że z jakichś powodów Urząd Skarbowy nie przeleje należnych podatnikowi pieniędzy w terminie. Co należy wtedy zrobić? Przeczytaj nasz poradnik.
Ustawa mówi jasno: zwrot musi wpłynąć na konto podatnika lub zostać mu przekazany drogą pocztową w ciągu maksymalnie 3 miesiące od momentu wysłania zeznania podatkowego.
Przykład:
Jeśli ktoś złożył zeznanie 1 lutego, zwrot musi otrzymać najpóźniej 2 maja (z uwagi na święto).
W wyjątkowych sytuacjach termin ten może zostać wydłużony. Stanie się tak, jeśli podatnik popełni błąd w zeznaniu podatkowym, który zostanie wykryty na etapie jego analizowania. Wówczas Urząd Skarbowy wezwie podatnika do złożenia korekty zeznania, a to wydłuży procedurę zwrotu.
W takiej sytuacji fiskus ma 2 miesiące na dokonanie zwrotu, liczone od momentu złożenia korekty. Termin ten nie może być jednak krótszy niż 3 miesiące od dnia złożenia pierwotnego zeznania podatkowego.
Istnieje kilka sytuacji, w których Urząd Skarbowy ma pełne prawo nie wypłacić podatnikowi pieniędzy z tytułu zwrotu podatku. O jakich sytuacjach mowa?
Ważne!
Urząd Skarbowy nie może zatrzymać pieniędzy podatnika bez wcześniejszego poinformowania go o tym. Jeśli nadpłata ma pokryć np. mandaty drogowe, fiskus ma obowiązek powiadomić o tym listownie.
Często jest też tak, że podatnik nie poinformował urzędu o zmianie numeru konta. Wówczas środki wpłyną na stary rachunek – dlatego warto zachować do niego dostęp. Jeśli natomiast podatnik nie zgłosił żadnego konta w Urzędzie Skarbowym, nadpłata podatku zostanie przesłana pocztą i pomniejszona o koszty obsługi pocztowej.